środa, 8 sierpnia 2012

Czy warto żyć po swojemu?

Standard jest nudny, a jednak większość z nas chce niczego innego jak standardowych rozwiązań. Chcemy typową pracę, najlepiej osiem godzin w biurze przed komputerem na umowę o pracę. Chcemy mały domek na przedmieściach, z dużym salonem, w którym wisi telewizor. Dwójka dzieci. To pewna konwencja, w którą wielu ludzi chce się wstrzelić.

Nie chcemy konfliktów z innymi, najchętniej dopasowalibyśmy się do tego, jak żyją inni, nie zwracali na siebie uwagi, nie narażali na komentarze. Tylko że działając w ten sposób jesteśmy ograniczeni, zahamowani, zakorkowani - nie żyjemy w zgodzie ze sobą, tylko z konwencjami, które nas otaczają.

Dlaczego nie chcemy spróbować czegoś innego? Dlaczego nie ryzykujemy. Boimy się straty, boimy się porażki. Boimy się, że nasze pomysły wcale nie zaprowadzą nas we wspaniałe miejsce. Tak może się zdarzyć, ale powinniśmy wierzyć, że nawet jeśli nie uda się tym razem, zyskamy doświadczenie, zyskamy cenną wiedzę. Może uda się następnym razem. Warto się zmieniać, warto próbować, warto ryzykować.

Z obawami przed zmianami jest trochę jak z leczeniem kanałowym. Boimy się go, bo nie wiemy, na czym polega leczenie kanałowe. Gdybyśmy wiedzieli, nasz strach byłby dużo mniejszy.

Warto się zmieniać, warto ryzykować